Przykutej do skał Andromedzie nadleciał na pomoc na skrzydlatym Pegazie Perseusz i uratował ją z opresji. Małżeństwo z Andromedą okazało się szczęśliwe i odtąd obydwa gwiazdozbiory możemy podziwiać na niebie.
Najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Andromedy jest niebieskobiała Sirrah, odległa o 136 lat świetlnych i położona w miejscu jej głowy. Z arabskiego oznacza koński pępek i kiedyś zaliczana była do sąsiedniego Pegaza. Teraz tworzy z nim charakterystyczny wielki kwadrat. Pas Andromedy wyznacza oddalony o 76 lat świetlnych czerwony olbrzym Mirach. Trzecią gwiazdą wyznaczającą lewą stopę jest Alamak. Świeci pomarańczowym blaskiem 652 lat świetlnych od nas.
Wykorzystajmy każdą okazję na obserwacje tej pięknej konstelacji. Znajdziemy w niej bowiem jeden z najciekawszych obiektów naszego nieba - Wielką Mgławicę w Andromedzie (M31). Jest to mała i ledwie widoczna gołym okiem mgiełka, której nie dostrzeżemy z oświetlonej ulicy. To niepozorne miejsce naszego nieba, choć trudno w to uwierzyć, jest gigantycznym zgrupowaniem miliardów gwiazd. M31 to jedna z najbliższych nam galaktyk, odległa o 2,25 miliona lat świetlnych. Jest najdalej położonym obiektem widocznym jeszcze gołym okiem. Pomyślmy, że widzimy oto światełko sprzed ponad dwóch milionów lat! M31 jest bardzo podobna do naszej Galaktyki. Ma spiralny kształt spłaszczonego dysku o średnicy 130 tysięcy lat świetlnych. Masa tej ledwie widocznej "mgiełki" jest 360 miliardów razy większa od masy naszego Słońca.